Jest dziwność. Dziwność różna. W głowie. Na głowie. Wszędzie. Czy to źle? Wcale nie tak bardzo. Liski bywają różne. Niektóre z nich, w swej dziwności, nawet czasem się spotykają na corocznych zlotach. Tam jest prawdziwa galeria lisich osobliwości. Dziwność pozwala bawić się rzeczywistością, troszkę z niej żartować. Znam parę dziwnych lisków, i mnie do takich chyba zawsze ciągnęło. Dziwnych, w całkiem pozytywny sposób. Nie trzeba się, Liski Kochane, obnosić się od razu z tą naszą dziwnością, ale warto pamiętać, że mamy to do siebie, że śpiewamy pod prysznicem, wygłupiamy się, zakładamy skarpetki nie do pary, albo zastanawiamy na bardzo absurdalne tematy. Ja, na przykład, noszę leginsy ze wzorem Mapy Huncwotów, albo w smocze łuski. I mi z tym dobrze. A Wam dobrze z Waszymi dziwnościami? Nawet jeśli jesteście dziwni, ja bardzo Was lubię! 🙂